środa, 25 listopada 2015

O blogowaniu.

Blogosfera bardzo się zmieniła.
To jeden z wielu powodów przez które wycofałam się z blogowania i ostatecznie przestałam pisać.
Teraz nie pisze się już bloga, teraz jest się blogerem. Koniecznie piszącym na własnej domenie, posiadającym stronę na Facebook, konto na Instagramie, jeżdżącym na niezliczone blogowe spotkania i nie wiadomo co jeszcze. Chociaż podejrzewam, że Facebook i Instagram powoli stają się passé.

Na blogu koniecznie trzeba też zarabiać, testować produkty, im droższe tym oczywiście lepiej, poruszać kontrowersyjne tematy, dawać czytelnikom tysiąc różnych, dobrych rad, pouczać, wdawać się w kłótnie i afery.
Pisać nie to, co się chce, nie to, co dyktuje serce, tylko to, co zażyczy sobie sponsor artykułu, ewentualnie to, co może spodobać się czytelnikom i przysporzyć nowych lików. Każdy jeden napisany post trzeba zalinkować, ubolewając nad tym, że dociera do nielicznej grupy odbiorców...

Taka blogosfera nie jest dla mnie. Chcę znów pisać, ale chcę pisać spontanicznie. O tym co u nas, o codzienności, o naszych radościach i troskach. Czasami nawet tasiemce zupełnie o niczym. I takie blogi też chcę czytać. A przede wszystkim chciałabym czytać notki na blogach, a nie posty na FB. Chciałabym znów poczuć dawny klimat, znów razem z Wami śmiać się i płakać. Nie być rozliczaną z komentarzy, udostępnień i Bóg wie czego jeszcze...

wtorek, 17 listopada 2015

Małe tęsknoty...

Jestem...
Żyję...
Przepraszam...

Tęsknię za pisaniem, więc może to znak by wrócić tu na dobre?
Tyle się zmienia, tyle nieutrwalonych chwil ucieka...

Potrzebowałam tego oddechu.
Nawet jeśli okazał się trochę za długi...

Ale teraz?
Kto wie...:-)